Piekarz
Dawno temu jeden dziadek
został piekarzem przez przypadek.
A że był to człowiek wesoły
piekł pieczywo dla dzieci ze szkoły.
W poniedziałek u¶miechnięte piekł bułki,
we wtorek bułki - beczułki,
w ¶rodę piekł rogale słoneczne,
z promykami, pyszne, z makiem, mleczne.
W czwartek chleby - wszystkie w kształcie misia,
w pi±tek "pi±tki" - piecze je do dzisiaj.
Tylko w soboty i niedziele
odpoczywa i się ¶mieje.
¦mieje się i odpoczywa.
Tak to, tak to czasem bywa.
¦mieje się i odpoczywa.
Tak to, tak to czasem bywa.
© by Ata Bartol 2003 |
| 
|